Nastolatki :: Przegląd tematu - Tne sie żyletką i Z żyletką jestem na ty..

Bison · Wysłany: Czw 2:05, 20 Sty 2011 Temat postu:

Mam nadzieję...

A jak to wygląda na tą chwilę?

Kamila · Wysłany: Śro 18:39, 19 Sty 2011 Temat postu:

Dzięki.Staram sie ograniczyć.

bellax · Wysłany: Nie 22:45, 02 Sty 2011 Temat postu:

Porozmawiaj z rodzicami i poproś żeby poszli z Tobą do psychologa. Wiem że to może wydawać sie dziwne, rozmawiać z obcą osobą o swoich problemach, ale uwierz mi to na prwade pomaga. Oczywiście troche to potrwa zaczym w zupełności dojdziesz do siebie ale efekty są.
A co do tych chłopaków..To prawda że chłopaki a tak na prawde wszyscy zazwyczaj stronią od takich ludzi, ale jest to spowodowane strachem i pewnego rodzaju dyskomfortem. Po prostu ludzie nie umieją sie w takich sytuacjach odnaleźć, nie wiedzą co zrobić.
Życze Ci powodzenia Smile

i trzymam kciuki

Bison · Wysłany: Czw 11:56, 23 Gru 2010 Temat postu:

Cięcie się żyletką to zUo. Robisz z siebie męczennika ( chociaż nie powiem, fajna rola ). Tniesz się, masz pewnie jakieś ślady, blizny na rękach - chyba że to robisz umiejętnie i żadnych blizn nie ma. W każdym razie mogę Ci powiedzieć, że faceci nie lubią dziewczyn, które się tną. Jak znajdziesz sobie jakiegoś chłopaka i on się o tym dowie, a jak zobaczy Twoje blizny to możesz być pewna, że od razu Cię zostawi.
Szczerze mówiąc nie wiem jak możesz powstrzymać ten nałóg/chorobę. Spróbuj się na dworze wyszaleć. Jak masz doła, wyjdź na zewnątrz i pooddychaj świeżym powietrzem. Trochę pomoże, ale zawsze.

Kamila

Hej..mam 13 lat i zakochalam sie w pewnym chlopaku który mnie olał..Po pewnym czasie poznałamm dziewczyne która sie tnie żyletką..A ja tez sie tne .Ponieważ czuje ulge.I zapominam o tym wszystkim .Teraz już tego chłopaka olałam.Niezależy mi na nim.Ale jak mi cos nie wychodzi odrazu dostaje doła i sie tne.pół roku pozniej zakochałam sie w takim przystojnym chłopaku.Rok starszy.Prawie codziennie ze sb piszemy...Tylko teraz sie tez boje ze nic z tego nie wyjdzie.I bede sie ciela.Pomocy co mam robic...? Crying or Very sad