Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 15:20, 21 Lis 2017    Temat postu:

Gdy skończył mówić o perspektywach rozwoju przedsiębiorstwa, Virginia krzyknęła, widząc która jest godzina.
- Nie zdążysz na ostatni prom.
- Do licha, chyba masz rację - mruknął. Nie złapał jednak marynarki i nie pognał do drzwi. - Może to i lepiej - stwierdził po chwili. - Przecież wlałem w siebie tyle alkoholu.
Zmarszczyła lekko brwi.
- Mamy na wyspie kilka niedrogich zajazdów. Spróbuj wynająć pokój.
- Dobry pomysł.
Żadne z nich nie wykazywało najmniejszej ochoty, aby wstać. Obydwoje patrzyli w ogień. W końcu Virginia odezwała się z wahaniem:
- Właściwie mógłbyś zostać na noc tutaj, o ile zechcesz spać na sofie. Jest może trochę za mała, ale…
- To bardzo uprzejmie z twojej strony.
- Drobiazg. Jesteś w końcu przyjacielem rodziny.
- Miło, że tak myślisz.
Czterdzieści minut później Ryerson wyciągnął się na kanapie. Była dla niego zdecydowanie za wąska, ale wygodna, a pościel pachniała lawendą. Słyszał, jak jego urocza gospodyni krząta się w sypialni, gasi światło i kładzie się do łóżka. Pozwolił swoim myślom pożeglować do jej sypialni. Oto Virginia w białym, skromnym negliżu, który pasuje do jej osobowości. Niespiesznie zdejmuje bieliznę, stopniowo ujawniając wszystko to, co przedtem zakrywał szlafrok.
Gość
PostWysłany: Wto 20:39, 19 Lut 2013    Temat postu:

Moim zdaniem powinnaś już sobie odpuścić. Rozumiem, że się zauroczyłaś, może nawet zakochałaś ale dziewczyno! Jesteś młodą, inteligentną i zapewne ładną dziewczyną więc nie powinnaś tracić czasu dla kogoś takiego. To chłopak powinien o Ciebie zabiegać a nie na odwrót. Może jemu naprawdę zależało na tej dziewczynie i się pogubił ale skoro nie odzywa się już od około 6 miesięcy to lepiej będzie jak zapomnisz i skupisz się na własnym życiu. Zobaczysz że nawet się nie obejrzysz a wokół Ciebie będzie mnóstwo innych chłopców, którzy będą się o Ciebie starać. Jeszcze nie jedna miłość przed Tobą Smile Życzę powodzenia w poszukiwaniu nowego i takiego, który Cie doceni chłopaka Smile
Bison
PostWysłany: Czw 1:00, 17 Sty 2013    Temat postu:

Zacznę może od tego, że trochę czasu minęło, więc i pewnie trochę się od tego momentu mogło zmienić. Proszę, napisz to, co teraz sie dzieje z Tobą, z nim i z Wami. Ogólnie to powiem tak. Wyglądało mi to z początku na to, że nie miał za bardzo czasu na gadanie z Tobą w klasie maturalnej, bo miał sporo nauki. Później przerodziło się to w takie trochę zapominanie o tym, że jesteś. Ale to nie dlatego, że jesteś dla niego jakąś podporą w samotnych chwilach. Po prostu nie znaliście się dobrze. Pamiętaj, najważniejsze jest bardzo dobre poznanie drugiego człowieka. Po dwóch, trzech spotkaniach nikt o zdrowych zmysłach nie zacznie związku, bo się najzwyczajniej w świecie nie znacie. To tak na marginesie. Co do jego byłej dziewczyny... Trudno z dnia na dzień zapomnieć o przeżytych miłościach. Może jeszcze miał resztki nadziei na powrót do niej. Może mu wyszło? Może są razem? Myślę, że powinnaś go o to zapytać - o ile jeszcze tego nie zrobiłaś. : )

P.S. Jakby co to mi napisz maila. : )
evanescence
PostWysłany: Nie 22:27, 09 Gru 2012    Temat postu: Co mi poradzicie?

Cześć wszystkim ! Wszystko zaczęło się dokładnie rok temu, więc chyba dlatego coś mnie naszło, żeby o tym napisać. Pewnie większość pomyśli, że to nieistotne problemy nastolatki, gdybym to czytała to też pewnie pomyślałabym tak samo, ale męczy mnie to. Otóż, będąc w I klasie liceum poznałam pewnego chłopaka. Od razu spodobał mi się wizualnie, jednak że ja nie należę do najodważniejszych osób ukrywałam to. Poza tym on był maturzysta, przystojny, pewny siebie, zabawny, co mógłby we mnie widzieć? A jednak.. On chyba zauważył że często mu się przyglądam, i tak jakoś wyszło że pewnego wieczora napisał do mnie, później w szkole zaczęliśmy się do siebie odzywać, ja czułam coś do niego, to niewątpliwe, bo dziwnie mi było gdy tylko go widziałam. Z upływem czasu nasz kontakt się urwał i nie był za dobry, pomyślałam że to nie ma większego sensu i próbowałam zapomnieć, ale wtedy on zawsze znowu się odzywał.. Nadeszły wakacje. pewnego dnia dowiedziałam się, że on ma dziewczynę. Nie myślałam, że tak zareaguję. chyba wtedy zorientowałam się, że naprawdę mi na nim zależy, że nigdy wczesniej nie czułam czegoś podobnego, spotykałam się kilka razy z chłopakami, ale to było coś innego, tak nie czułam się nigdy. Pod koniec wakacji zerwał z dziewczyna i niedługo po tym znów napisał do mnie. Powiedział, że coś do mnie czuje, wyznał wszystko co mu leżało na sercu. Uwierzyłam.. 1 września spotkaliśmy się. Myślałam, ze juz teraz bedzie tylko lepiej, ze wiem już wszystko, byłam szcześliwa, bo myślałam, że on też coś do mnie czuje, nawet nie przypuszczałam, ze coś może pójśc nie tak. jednak na drugi dzień zobaczyłam go z jego byłą dziewczyna w tym samym miejscu, w którym był ze mną.. Od tego momentu nie mam z nim kontaktu. od września. Wiem, powinnam dać sobie spokój, ale nie mogę. To wszystko mnie męczy, ciągle czekam i mam nadzieje że jednak się odezwie.. Cięgle mam go przed oczami, ciagle o nim myśle, chyba nie potrafię zapomnieć. Nie jest to zbyt ekscytujace, ale mam nadzieję, że ktos to przeczyta i może doradzi coś od serca? Warto czekać? Czy może warto się odezwać? Czy najlepiej zapomnieć?

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group